czwartek, 17 marca 2011

Lwów

Do Lwowa pojechałam pierwszy i właściwie ostatni raz na przełomie 2000/2001. Chcieliśmy spędzić tego ważnego Sylwestra właśnie tam. Wtedy to na kwaterze u Pani Wali, zadziwieni oglądaliśmy pierwsze zwycięstwa Małysza. Mieliśmy zamiar pozwiedzać trochę Lwowa i okolic. Mieliśmy na to 3 dni, w tym Sylwestra.

Ta zadziwiająca podróż zaczęła się w Przemyślu, kiedy to po raz pierwszy poznałam, co znaczy ukraińska marszrutka - czyli busik, którym to po wielu perypetiach na granicy i w strasznym ścisku dotarliśmy do Lwowa. W drodze powrotnej ze Lwowa zadziwiła mnie pomysłowość Ukrainców, a zwłaszcza kobiet, tzw. mrówek czyli drobnych przemytników papierosów czy alkoholu. Wtedy granica nie była jeszcze granicą Unii, stąd mrówkarstwo kwitło. Pomysłowość Ukraińców, jeśli chodzi o ukrywanie artykułów w przepastnych częściach swej garderoby i ciała, przerosło moje wszelkie wyobrażenia. Jedna kobieta potrafiła schować w "sobie" kilkanaście kartonów papierosów i kilkanaście litrów spirytusu. Mieli takie woreczki plastikowe wypełnione płynem, którymi okrywali każdą część swego ciała. O tym, co wsadzali i w jaki sposób do wnętrza swego ciała, nie chciałam już wiedzieć... Tej pomysłowości będę jeszcze świadkiem nie raz.
Zamieszkaliśmy u Pani Wali i już od razu ruszyliśmy na podbój Lwowa.
Miasto dopiero szukało swojej nowej drogi. Wszystkie piękne galicyjskie budynki były zniszczone i naznaczone piętnem czasu i biedy. Gdzieniegdzie przebłyskiwały dopiero jakieś remonty, odbudowy, przebudowy. Głównie w stricte polskich przybytkach. Bazylika archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odzyskiwała swój dawny blask.
Lwów miał jednak swój urok, czuło się klimat epoki naznaczonej solidnym nadgryzieniem wojen i komunizmu. Uliczki, stare tramwaje, odrapane budynki wszystko to przypominało bardzo Schulzowskie klimaty Drohobycza. Podobne widziałam jeszcze miejscami, trochę później w Lublinie i Zamościu.



Tramwaj lwowski.


Poszliśmy pozwiedzać skansen lwowski z unikatowymi zabytkami Bojków, Łemków i Hucułów.
Z Łemkami będę miała jeszcze do czynienia. Skansen prezentuje budowle z poszczególnych regionów Zachodniej Ukrainy: Bojkowszczyzny,Bukowiny, Huculszczyzny, Łemkowszczyzny, Podola, Pokucia i Zakarpacia. Do najcenniejszych zabytków należą przeniesione w stanie nienaruszonym cerkwie: bojkowska z 1763 i łemkowska z 1831.

Jedna z chat.


cdn...